Od Stalowej Woli po Słupsk: Dawid Krawczyk podąża śladem trzech kampanii wyborczych, by odkryć, jak wygląda prawdziwa rozpolitykowana Polska. Zjada kilogramy grillowanej kiełbasy, zapija je słodkimi napojami sokopodobnymi, jednym uchem słucha politykĂłw, a drugim chwyta, co mĂłwią ludzie w kolejkach do grilla, na wiejskich dożynkach, w eleganckich salach konferencyjnych. Obserwuje też tych, ktĂłrych omijają światła reflektorĂłw, a bez ktĂłrych nie byłoby kampanii - sztabowcĂłw, szefĂłw biur prasowych, ochroniarzy. Rozmawia z dziennikarzami.

Jednak sielska atmosfera festynu skrywa głęboki mrok. Aby wygrać wybory, trzeba wskazać wroga, trzeba kogoś napiętnować i kogoś upodlić. Cynizm politykĂłw trafia na podatny grunt powszechnych uprzedzeń. To historia, ktĂłra dzieje się na naszych oczach.